Świeradów-Zdrój

Czarci Młyn

  • Lwówecka 5, 59-850 Świeradów-Zdrój

  • 570 778 078

  • 2022-04-19 15:22:03

A+ A-

Historia Czarciego Młyna:

Serdecznie zapraszamy w podróż „od ziarenka do bochenka”, która zaczyna się w sali z oryginalnymi maszynami młyńskimi z 1890 roku oraz repliką koła wodnego mierzącego ponad 6 metrów. Podczas zwiedzania wysłuchają Państwo dawnych historii o tym, jak produkowana była mąka, zobaczą słynny zabytkowy piec chlebowy oraz przepiękną Salą Biesiadną wraz ze zdjęciami dawnej Czerniawy-Zdrój. Ponadto mogą Państwo przespacerować się wokół młyna po Ogrodzie Roślin i Ziół oraz zobaczyć strumień, który napędzał młyńskie koło. To wspaniała okazja, aby przenieść się w czasy, kiedy to wielką wartością była produkcja mąki i wypiek chleba.

Młyn położony jest na CZARCIEJ ŁĄCE, którą tworzymy wraz z Centrum Edukacji Ekologicznej „Izerska Łąka”. Jest to budynek, który znajduje się tuż nad młynem. Prelekcja dotycząca Gór Izerskich, ciemnego nieba oraz życia owadów zaczyna się o każdej pełnej godzinie, a podczas wykładu można zobaczyć gwiezdną mapę nieba nad Górami Izerskimi, odwzorowaną na sklepieniu sali kinowej.

Młyn wodny w Czerniawie-Zdroju powstał ok. roku 1890. Jego podstawowe wyposażenie jest oryginalne i pochodzi z okresu budowy. Młyn jest typowym przykładem budownictwa jakie wznoszono na pograniczu śląsko-czeskim. Maszyny i urządzenia znajdujące się w młynie są typowe dla wyposażenia młynów gospodarczych z przełomu XIX/XX wieku. Były one budowane w tzw. systemie amerykańskim, w którym transport zboża był całkowicie zmechanizowany. Młyn dysponował napędem z koła wodnego, nasiębiernego o średnicy 6,5 m do 1951 roku. Po tym czasie młyn pracował dzięki napędowi z silnika elektrycznego.

Obiekt zwany „Czarcim Młynem” stanowi skansen produkcyjny tzw. Muzeum Chleba, gdzie zwiedzający na warsztatach mogą przyjrzeć się dawnemu cyklowi produkcji pieczywa. W Sali chlebowej możemy zobaczyć 100-letni piec chlebowy, w którym do dnia dzisiejszego okazjonalnie wypieka się chleb. Oprócz tego w latach 2010-2012 powstała nowoczesna kuchnia warsztatowa, w której chleb pieczony jest codziennie.

W Sali historycznej mieszczą się urządzenia technologiczne pierwszego poziomu. Do ok. 1951 roku młyn dysponował napędem z koła wodnego, nasiębiernego, którego obroty napędzały wał, a ten wprawiał w ruch pędnie pasowe na poszczególne maszyny i urządzenia młyńskie. Niestety w 1951 roku uszkodzeniu uległa oś koła i w efekcie wstrzymano pracę na kilka lat. W 1957 roku wiosenna powódź uszkodziła również jaz piętrzący na Czarnym Potoku i stawidła mechaniczne. W 1957 roku Piotr Pietrasz podjął się próby uruchomienia młyna i zastosował napęd poniemieckiego silnika elektrycznego.
Obecnie woda krąży w obiegu zamkniętym. Koło jest wykonane ze 150 letniego drzewa modrzewiowego. Na ścianach i w rogu sali widać zachowane oryginalne elementy starego koła. Koło to prezentuje wybitne wartości historyczne i techniczne. Należy do unikatowych egzemplarzy urządzeń tego typu, z których do dzisiaj zachowały się tylko nieliczne. Zachowały się również elementy starego wału, które stanowią element ekspozycji muzealnej.

Sala Technologiczna - wśród maszyn i urządzeń usytuowanych na 4 kondygnacjach w części produkcyjnej znajdują się: mlewnik, gniotownik, śrutownik, elewatory, kosz zbożowo-zsypowy, drewniane rury z workownicą, mieszanka pozioma, silosy – zbiorniki zbożowe, szafka aspiracyjna, czyszczarnia, wialnia zbożowa, tryjer, odsiewacz – sortownik. Możliwości produkcyjne młyna sięgają 1,5 tony mąki na dobę. Fakt, że pochodzą one z jednego czasu i są kompletne podnosi walory historyczno – techniczne i stanowi o unikalności i wyjątkowości Czarciego Młyna. Efektem pracy młyna są następujące produkty: mąka, kasza manna i otręby; wszystko w zależności od tego jakie zboże jest mielone.

Młyn jest również jednym z miejsc postojowych na trasie szlaku turystycznego „Śladami Izerskich Tajemnic”, można tu zdobyć informacje na temat wszystkich atrakcji turystycznych okolicy.

W latach 2010-2012 młyn doczekał się rewitalizacji, dzięki której w budynek został całkowicie wyremontowany, a maszyny i urządzenia w nim funkcjonujące zostały odrestaurowane. Ogromnym sukcesem jest uruchomienie koła wodnego. Wybudowano również wiatę, pod którą wymurowano grilla z rusztem i kominem.  Specjalnością młyna jest chleb pieczony w nowym piecu, podawany ze smalcem i ogórkiem kiszonym lub świeżo ubitym masłem.

Obiekt przystosowany dla osób niepełnosprawnych.

 

LEGENDA O CZARCIM MŁYNIE

Dawno temu w Czerniawie-Zdroju osiedlił się młodzieniec imieniem Bożydar. Za oszczędności kupił w okolicach Czarnego Potoku kawałek gruntu i postawił na nim młyn wodny. Wiosną i jesienią wody w rzece nie brakowało, ale w okresach letnim i zimowym zdarzało się, że przy braku opadów, nie można było poruszyć ciężkiego koła młyńskiego. Klientów młynarz miał niewielu, ponieważ mieszkańcy wioski wozili zboże do innych młynów. Problem ten spędzał sen z powiek Bożydara. Gdy pewnej nocy wracał z karczmy w Orłowicach, spotkał na swej drodze nieznanego wędrowca. Pod wpływem chmielowego napoju, Bożydar zwierzył się nieznajomemu ze swych problemów, a ten doradził mu, aby poszedł o północy na Czarną Kopę i na skale wyrył pierwszą literę swojego imienia. Rada była zaskakująca i dziwna, ale nie trudna do wykonania. Po kilku tygodniach, kiedy młyn zatrzymywał się coraz częściej, a klientów było coraz mniej, Bożydar wybrał się na wspomnianą górę i wykuł w skale literę B. I wszystko się zmieniło, koło młyńskie obracało się bez przerwy, a mieszkańcy przywozili zboże na przemiał. W krótkim czasie stał się jednym z najzamożniejszych mieszkańców wioski. I wtedy okazało się, że mimo majątku żadna z panien nie chce go poślubić. Martwiąc się tym, podczas jednej z bezsennych nocy zauważył siedzącą nad brzegiem potoku postać. Rozpoznał w niej nieznajomego, którego  dawno temu spotkał na swej drodze. Znów opowiedział mu o swoim zmartwieniu, a nieznajomy znów poradził mu, by wykuł na skale obok pierwszej, ostatnią literę swojego imienia. Następnej nocy Bożydar udał się na Czarną Kopę i zrobił co mu poradził nieznajomy. Nie minął tydzień, a oświadczyny Bożydara przyjęła panna z okolicznej miejscowości. Wyprawiono huczne wesele, a młodzi żyli długo i szczęśliwie. Niestety nie doczekali się potomstwa. Aż przyszedł wreszcie czas, gdy Bożydar musiał rozstać się z życiem doczesnym - wówczas nieznajomy pojawił się po raz trzeci. Wziął go za rękę i zaprowadził pod Czarną Kopę, gdzie rozsunęły się skały i czart wciągnął Bożydara do mrocznych czeluści piekła. Słuchając rad nieznajomego, własną ręką na skale podpisał na siebie wyrok. Wdowa przeżyła młynarza zaledwie o kilka lat, a młyn spłonął od uderzenia pioruna. Po wielu latach w tym samym miejscu wzniesiono młyn murowany. Na pamiątkę tego osobliwego wydarzenia nazwano go Czarcim Młynem, aby ustrzec się jednak odwiedzin przebiegłego czarta, należy zgodnie z tradycją dotknąć metalowej głowy lwa, która jest umieszczona w tym celu na drzwiach wejściowych.

źródło: M. Świeży - W dolinach Bobru i Kwisy" Przewodnik Historyczno-Krajoznawczy 

 

 

 

Multimedia

Do pobrania

Mapa