Świeradów-Zdrój

Międzypokoleniowa Wymiana Poglądowa

2017-07-18 14:45:09
A+ A-

Kiedy powstał pomysł na Koło Gospodyń Miejskich nie podejrzewałam, że spotkania będą tak wspaniałą okazją do swobodnego przepływu wiedzy, doświadczeń, poglądów, odczuć i emocji. W pierwszą niedzielę lutego zorganizowałyśmy wspólne pieczenie chleba. Zaczęłyśmy od wypicia kawy w Sali Biesiadnej. Podczas rozmowy dowiedziałam się, że Panie spędzają dużo czasu w kuchni, ale nie pieką chleba na co dzień, a bardzo by chciały. Ten zapał mnie zachwycił. Czułam się dosyć nieswojo w roli prowadzącej warsztaty – przecież nie mam takiego doświadczenia, zarówno w kuchni, jak i w życiu. Nie dawałam jednak tego po sobie poznać – starałam się stworzyć swobodną i miłą atmosferę. Jak się okazało, wcale nie musiałam. Wszystko potoczyło się zupełnie naturalnie: wymiana zdań, poglądów na tematy związane z kuchnią, ale nie tylko. Nie zabrakło luźnych pogawędek, ale także tych poważniejszych – o rodzinie, upływającym czasie, docenianiu każdej chwili, cieszeniu się życiem.

Po dłuższej chwili zeszłyśmy na dół do kuchni warsztatowej. Radość z gotowania było czuć w powietrzu. Pokazałam paniom parę trików, które przydają się podczas pieczenia chleba, na przykład co zrobić, aby nie wyszedł „zakalec”. W zamian otrzymałam mnóstwo innych porad, nie tylko kuchennych, ale także tych życiowych. Po dwóch godzinach wyciągnęłyśmy pachnące bochenki z pieca. Zapach unosił się w całym młynie, a my nie mogłyśmy doczekać się próbowania. Każda udekorowała swój bochenek ulubionymi ziarnami – królował słonecznik, ale znalazła się również czarnuszka, dynia czy siemię lniane. Wszystko dla zdrowia.

Każda z pań wyszła ze spotkania z kawałkiem upieczonego przez siebie bochenka, przepisem ze wszystkimi przydatnymi poradami oraz dobrą energią na resztę cudownie rozpoczętej niedzieli. Przyznam szczerze, że miałam trochę inny obraz tych spotkań. Kobiety pozytywnie zaskoczyły mnie swoim nastawieniem do świata i ludzi. Okazało się, że parę z nich chodzi również na Klub Aktywnego Seniora do mojej sąsiadki w „Izerskiej Łące”. Uczestniczą w ćwiczeniach na zdrowy kręgosłup, chodzą na aqua aerobik czy, od niedawna, uczą się angielskiego. Te kobiety są po prostu przebojowe! I taką widzę się w przyszłości – pełną energii, humoru, ogromnej motywacji i – oczywiście – otoczona gronem równie pozytywnych, fajnych babek. Po prostu.

W tekście tym nie mogło zabraknąć pozdrowień dla Pani Jolanty, która zadzwoniła z pytaniem, czy może zapisać się do Koła. Regularnie czyta Notatnik Świeradowski i chętnie przyjechałaby na wspólne wypieki, robienie kartek świątecznych, wianków czy decoupage. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Pani Jolanta jest z… Wrocławia! Oczywiście zapisałam ją od razu. Jak widać – dla chcącego, nic trudnego!

Jeśli chcesz należeć do Koła Gospodyń Miejskich nic straconego! Wystarczy zadzwonić i zapisać się!

Koło Gospodyń Miejskich: Czarci Młyn tel. 75 78 45 325

Serdecznie zapraszam,

Kinga Miakienko

Multimedia